Krzysztof Puławski, Pan Walczyk w mieście B

GŁOWĄ MURU NIE PRZESKOCZYSZ

Chociaż miasto B nigdy nie istniało i być może nadal nie istnieje, to jednak pojawia się w nim tajemniczy Pan Walczyk, który, nie zrażony tym, że dowcipni mieszkańcy miasta, cha, cha, od razu przejeżdżają go walcem, chce wprowadzić w życie swój TAJNY PLAN. Dołączają do niego – niby przypadkiem – czarny kot, który jest biały, i jeden z dwóch tańcujących Michałów. Każdy
z nich skrywa TAJEMNICĘ, a łączy ich chęć sprawdzenia, czy KŁAMSTWO rzeczywiście MA POWYŁAMYWANE NOGI i czy NIE MA TEGO ZŁEGO, CO BY NIE WYSZŁO. A przede wszystkim, czy prawdziwy patriotyzm polega na tym, że LUDZIE CHCĄ ZE SOBĄ TAŃCZYĆ.
Ich kolejnym przygodom patronują znane walce, a także słowa piosenki,
w której autor w nieskrępowany sposób żongluje ortografią:

Nieważne, co się zdarznie,
Niczego nie bierz poważnie!
Czy myślisz, że odsłonisz głębię,
Kiedy wykrzywisz gębę?

Nieistotne, co się zamotnie,
Ty nie patrz wokół markotnie,
Polityka to na rzyciu krosta,
Czy to Lech, Czech czy Jarosław.